Showing posts with label Birthday. Show all posts
Showing posts with label Birthday. Show all posts

05/09/2013

Jean Michel Jarre special - Something Different with Tim Prevett on RedShift Radio 22nd August 2013

► Jean Michel Jarre special - Something Different with Tim Prevett on RedShift Radio 22nd August 2013
By Tim Prevett


Manchester, Greater Manchester, United Kingdom (Manchester, United Kingdom) 


► Happy Birthday Jean Michel! A Jean Michel Jarre special on RedShift Radio to celebrate his music, that of his collaborators and Jean Michel's birthday on the 24th. 



                  

Now playing track:Equinoxe (part V) by Jean Michel JarreBuy

► Tracklist:

1.Equinoxe 5
By Jean Michel Jarre

2. Gloriana
By Corner Stone Cues

3. O Superman.
By Laurie Anderson

4. Ethnicolor
By Jean Michel Jarre

5. Another Destination Parts 1 & 2
By Dominique Perrier

6. Oxygene 2
By Jean Michel Jarre

7. Victory
By Francis Rimbert
7
8. Chuchotement 3
By Frederick rousseau

9. Second Rendezvous
By Jean Michel Jarre

10. Kidda
By Natacha Atlas

11. Pretty Pink Rose
By Adrian Belew and David Bowie

12. Globe Trotter
By Jean Michel Jarre

13. Droid Obsession
By Dominique Perrier

14. Mecanique du Temps
By Francis Rimbert

15. Light of Life
By Natacha Atlas

16. Waiting For Cousteau
By Jean Michel Jarre

17. Teo and Tea
By Jean Michel Jarre

18. Drifting deep
By Frederick rousseau

19. F.B.I.
By The Shadows

20. Aerology
By Jean Michel Jarre

21. Frigga
By Corner Stone Cues

22. Erosmachine
By Jean Michel Jarre

23. Doctor Zhivago - Lara's Theme
By Maurice Jarre

24. Night In Shanghai
By Jean Michel Jarre

25. Oxygene part 13
By Jean Michel Jarre

Source: mixcloud.com

04/09/2013

Jean Michel Jarre - Hong Kong Calling (Radio Haarlem 105)

August 25/2013


► Jean Michel Jarre, a pioneer and legend in the field of electronic music, this Saturday 65. On this occasion, state Haarlem 105 on Sunday, August 25th discussed the career of this French synthesizer virtuoso who stunned the music did stand with the groundbreaking album in 1976 Oxygène. In the years that followed many unique albums and broke several world records with his giant light, laser and sound shows in the world including Houston, Paris and Moscow.

► Mark Scholz takes a two-hour special episode of Hong Kong Calling by Jarre's musical life. The biography and discography, listen to what Jarre the last 40 years has meant to the music industry. From his experimental work from the early 70s to the trance dance and he makes now. Really everything passes: famous songs, but also obscure tracks, live versions and remixes. Mark also has interviews with Jarre from the attic. The best you'll hear in Haarlem 105.

                              ► Speciale radiouitzending: Jean Michel Jarre

► Jean Michel Jarre, pionier en legende op het gebied van de elektronische muziek, wordt deze zaterdag 65 jaar. Ter gelegenheid daarvan staat Haarlem 105 op zondag 25 augustus stil bij de carrière van deze Franse synthesizer virtuoos die in 1976 de muziekwereld versteld deed staan met het baanbrekende album Oxygène. In de jaren daarop volgden vele unieke albums en brak hij diverse wereldrecords met zijn gigantische licht, laser en geluidsspektakels in onder andere de wereldsteden Houston, Parijs en Moskou.

► Mark Scholz neemt in een twee uur durende speciale aflevering van Hong Kong Calling het muzikale leven van Jarre door. De biografie en discografie, luister naar wat Jarre de afgelopen 40 jaar heeft betekend voor de muziekindustrie. Van zijn experimentele werken uit begin jaren '70 tot de trance en dance die hij nu maakt. Werkelijk alles komt voorbij: bekende nummers, maar ook obscure tracks, live versies en remixes. Ook heeft Mark de interviews met Jarre van de zolder gehaald. Het beste hoor je op Haarlem 105.



                 

Source: haarlem105.nl

28/08/2013

Jean Michel Jarre kończy 65 lat





Jest uważany za prekursora muzyki elektronicznej.  Jego koncerty to prawdziwe widowiska z wykorzystaniem reflektorów, laserów i fajerwerków. Na jeden z jego koncertów przyszło aż 3,5 mln fanów. Tym samym Jean-Michel Jarre ustanowił rekord Guinesa.

Jean-Michel Jarre wychował sie w rodzinie z tradycjami muzycznymi. Jego ojciec jest twórcą muzyki do filmów "Lawrence z Arabii" czy "Doktor Żywago". Pierwsze utwory, które tworzył były utrzymane w stylistyce rockowej. Młody Jean-Michel wzorował się na The Beatles. Muzykę elektroniczną odkrył dzięki Pierrowi Schaefferowi.  W 1976 roku wydał przełomową płytę "Oxygene". Album bił rekordy popularności nawet w Wielkiej Brytanii. Rzadko zdarzało się, by francuski artysta został ciepło przyjęty przez publiczność w tym kraju. "Oxygene part 4" z płyty "Oxygene" jest najbardziej rozpoznawalnym utworem artysty. Po koncercie  w 1979 roku zagranym na Placu de la Cocnorde w Paryżu dla milionowej publiczności Jean-Michel Jarre usłyszał od Mick Jaggera: "W życiu nie widziałem podobnej rzeczy!".

Jarre jest pierwszym artystą, który otrzymał oficjalne pozwolenie na koncertowanie w Chinach. Popisy muzyka w Szanghaju oraz Pekinie oglądało 200 tysięcy ludzi.

Jean-Michel Jarre uważa muzykę za sztukę i sprzeciwia się jej komercjalizacji. Wyrazem sprzeciwu wobec tego zjawiska było wytłoczenie w 1983 roku tylko jednego egzemplarza albumu "Music for Supermarkets". Oryginalne taśmy zostały zniszczone w obecności notariusza. Płyta zlicytowana została na aukcji. Nabywca zapłacił za nią 69 tysięcy ówczesnych franków. Szczególną pozycją w dyskografii muzyka jest wydawnictwo "Zoolok". Na płycie znalazły się utwory składające się wyłącznie ze zmiksowanych głosów ludzi o odmiennych narodowościach oraz słynnych wypowiedzi znanych osobistości. W 2001 roku Jean-Michel Jarre wydał "Metamorphoses" – swoją pierwszą wokalną płytę. Udzieliły się na niej m.in. piosenkarki  Laurie Anderson i Natash a Atlas.

Artysta wydał 18 płyt, ostatnią "Oxygène: New Master Recording" w 2007 roku. Muzyk wielokrotnie gościł w Polsce. Spektakularnym widowiskiem był koncert z 2005 roku, który odbył się w gdańskiej Stoczni. Jean-Michel Jarre wystąpił w ramach cyklu "Przestrzeń Wolności". Koncert zorganizowany został z okazji obchodów 25 rocznicy powstania Solidarności.

Source: muzyka.onet.pl
Jest uważany za prekursora muzyki elektronicznej.  Jego koncerty to prawdziwe widowiska z wykorzystaniem reflektorów, laserów i fajerwerków. Na jeden z jego koncertów przyszło aż 3,5 mln fanów. Tym samym Jean-Michel Jarre ustanowił rekord Guinesa.
Jean-Michel Jarre wychował sie w rodzinie z tradycjami muzycznymi. Jego ojciec jest twórcą muzyki do filmów "Lawrence z Arabii" czy "Doktor Żywago". Pierwsze utwory, które tworzył były utrzymane w stylistyce rockowej. Młody Jean-Michel wzorował się na The Beatles. Muzykę elektroniczną odkrył dzięki Pierrowi Schaefferowi.  W 1976 roku wydał przełomową płytę "Oxygene". Album bił rekordy popularności nawet w Wielkiej Brytanii. Rzadko zdarzało się, by francuski artysta został ciepło przyjęty przez publiczność w tym kraju. "Oxygene part 4" z płyty "Oxygene" jest najbardziej rozpoznawalnym utworem artysty. Po koncercie  w 1797 roku zagranym na Placu de la Cocnorde w Paryżu dla milionowej publiczności Jean-Michel Jarre usłyszał od Mick Jaggera: "W życiu nie widziałem podobnej rzeczy!".
Jest uważany za prekursora muzyki elektronicznej.  Jego koncerty to prawdziwe widowiska z wykorzystaniem reflektorów, laserów i fajerwerków. Na jeden z jego koncertów przyszło aż 3,5 mln fanów. Tym samym Jean-Michel Jarre ustanowił rekord Guinesa.
Jean-Michel Jarre wychował sie w rodzinie z tradycjami muzycznymi. Jego ojciec jest twórcą muzyki do filmów "Lawrence z Arabii" czy "Doktor Żywago". Pierwsze utwory, które tworzył były utrzymane w stylistyce rockowej. Młody Jean-Michel wzorował się na The Beatles. Muzykę elektroniczną odkrył dzięki Pierrowi Schaefferowi.  W 1976 roku wydał przełomową płytę "Oxygene". Album bił rekordy popularności nawet w Wielkiej Brytanii. Rzadko zdarzało się, by francuski artysta został ciepło przyjęty przez publiczność w tym kraju. "Oxygene part 4" z płyty "Oxygene" jest najbardziej rozpoznawalnym utworem artysty. Po koncercie  w 1797 roku zagranym na Placu de la Cocnorde w Paryżu dla milionowej publiczności Jean-Michel Jarre usłyszał od Mick Jaggera: "W życiu nie widziałem podobnej rzeczy!".

Jarre daje więcej...

Jarek Szubrycht 24-08-2013

fot. Piotr NowakFotorzepa

65 lat kończy Jean-Michel Jarre. Wywiad z archiwum tygodnika "Przekrój" - 03-12-2010

Każdego artystę napędza obsesyjna chęć osiągnięcia ideału – przyznaje nestor muzycznej elektroniki Jean Michel Jarre i nie godzi się na mówienie o sobie w czasie przeszłym...

Kilka miesięcy temu otrzymał pan nagrodę magazynu „Mojo” za całokształt twórczości. Laur prestiżowy, ale przyznawany artystom, po których nikt już zbyt wiele się nie spodziewa.
 
– Dlatego powiedziałem, że mam nadzieję wrócić do nich za 20 lat po drugą taką nagrodę. Już na tej trasie zamierzam zaskoczyć fanów rzeczami, których nie widzieli i nie słyszeli na moich koncertach.


Co pan uważa za życiowe osiągnięcie?

 
– Każdego artystę napędza obsesyjna chęć osiągnięcia ideału. Kiedy zaczynałem, myślałem, że jest w zasięgu ręki, dzisiaj wydaje mi się bardziej odległy. Możesz za nim podążać w nieskończoność. Weźmy Romana Polańskiego – facet ma prawie 80 lat, ubiegły rok był dla niego koszmarem, ale nakręcił jeden z najlepszych swoich filmów – „Autora widmo”! Takie podsumowania mają sens, kiedy artysta zejdzie już z tego świata.


Zastanawiał się pan kiedyś, ilu ludzi przychodzi na pana koncerty posłuchać muzyki, a ilu tylko po to, by zobaczyć fajerwerki i lasery?

 
– Myślę o tym niemal od pierwszych dni kariery. Kiedy nasi dziadkowie chcieli posłuchać muzyki, musieli iść na koncert. Dzisiaj muzyki możemy słuchać wszędzie: w domu, samochodzie, na ulicy. Stąd wzięły się oczekiwania wobec muzyki na żywo – wiążą się one zwykle z jej stroną wizualną. Przecież nie ma niczego seksownego w facecie, który stoi za komputerem. Zresztą nie wymyśliłem niczego nowego. A Verdi, Wagner? Stale współpracowali ze stolarzami czy z malarzami, tak ważny był dla nich wizualny aspekt prezentacji ich muzyki. Ja tylko miałem do dyspozycji lepszą technologię. Za mną poszli inni. Kiedy zaczynałem, The Rolling Stones czy U2 po prostu odgrywali piosenki, a dzisiaj ich koncerty to uczta dla oczu.


Decydując się na grę w zamkniętych pomieszczeniach, nie wywiesza pan białej flagi? Wielki Jarre wciśnięty w halę sportową...

 
– Zawsze marzyłem o tym, by magię wielkich spektakli wprowadzić w przestrzeń, którą łatwiej kontrolować. 10 lat temu nie było na świecie odpowiedniej liczby hal, które sprostałyby moim wymaganiom technologicznym. To się zmieniło – grając pod dachem, chcę dać fanom jeszcze więcej. Interesuje mnie prawdziwa dynamika, nie sztuczne muskuły. Po to właśnie wożę te analogowe syntezatory. Dźwięku melotronu nie podrobi żaden komputer. Thereminu też nie da się niczym zastąpić. Ruszyłem w tę trasę po to, by wrócić do improwizacji, wolności.



A może jak grupa Autechre skryje się pan w ciemnościach i zostawi same dźwięki?

 
– Po co miałbym iść na taki koncert? Wolałbym posłuchać muzyki w domu. Koncert to dla artysty okazja do nawiązania szczególnego kontaktu z publicznością i ja akurat lubię wykorzystywać do tego efekty wizualne. Koncert, na którym niczego nie widać, to ciekawa koncepcja, ale nie ma się wtedy pewności, czy artyści nie zostali w domu.


Śledzi pan rozwój muzyki elektronicznej?

 
– Interesuję się muzyką elektroniczną, bo czuję się częścią tej rodziny. Bacznie obserwuję scenę francuską – Air, ale też młodych artystów, takich jak Sébastien Tellier, Vitalic czy Yuksek. Z Vitalikiem współpracowałem, z Sébastienem również. Uwielbiam Röyksopp i Underworld, czekam na nową płytę OMD. Zna pan Mohini Geisweiller? Świetna dziewczyna. Ostatnia płyta Fuck Buttons zrobiła na mnie duże wrażenie…


Myśli pan, że równie duże wrażenie robi na nich Jean Michel Jarre? Nie potrafiłbym wymienić wielu pańskich artystycznych spadkobierców.

 
– Nie jest tak źle. Wspominałem już o rockowych zespołach, które sporo się ode mnie nauczyły. Również kultura rave z jej adaptowaniem na jedną noc miejsc niemających nic wspólnego z muzyką była bezpośrednim nawiązaniem do moich pomysłów. Sposób, w jaki wykonuje się dzisiaj muzykę elektroniczną na żywo, to w dużej mierze nawiązanie do moich koncertów. Większą megalomanią niż korzystanie z laserów jest wyjście na scenę tylko z gitarą i dwugodzinne wyginanie się z nią na oczach tysięcy ludzi.


Przewidział pan zadyszkę fonografii, wydając w 1983 roku album „Music for Supermarkets” w jednym egzemplarzu. Sprzedawanie limitowanych edycji płyt najwierniejszym fanom to dziś powszechna praktyka.

 
– Ta płyta była ostrzeżeniem dla przemysłu fonograficznego: nie niszczcie sklepów muzycznych, bo bez nich zginiecie! Nikt mnie nie słuchał. Nie martwię się jednak, bo koniec płyty kompaktowej to żadna katastrofa. Nie będzie CD, ale na pewno ktoś wymyśli sensowną alternatywę. To palący problem, który dotyka muzyków, producentów, ludzi mediów, branży filmowej i wielu innych grup zawodowych, więc musimy go rozwiązać. Niech pan się nie martwi – firmy, które zarabiają na nas miliony, na pewno wymyślą coś, co pozwoli im przetrwać na rynku. Nie czuję więc, że coś się kończy, ale raczej, że jesteśmy u progu nowej ery.   


Rozmawiał Jarek Szubrycht
„Przekrój” 45/2010 


Source: www.przekroj.pl 

Hypnotische Soundgebilde - Jean Michel Jarre wird 65


Das musikalische Talent dürfte Jean Michel Jarre von seinem Vater geerbt haben, aber die Karriere hat er sich ausschließlich selber erarbeitet: Als er fünf Jahre alt war, verließ Vater Maurice Jarre die Familie, um in Hollywood einer der berühmtesten Filmkomponisten zu werden ("Doktor Schiwago").


Zur gleichen Zeit begann der am 24. August 1948 in Lyon geborene Jean Michel Jarre, Klavier zu lernen. Frühzeitig vom Jazz begeistert, versuchte er sich in den 60er-Jahren auch als Rockgitarrist, studierte daneben beim Elektronik-Pionier und Musique concrète-Erfinder Pierre Schaeffer Komposition.

Jarres Durchbruch kam 1977 mit dem Album "Oxygène" und der gleichnamigen Hitsingle - mit Synthesizern und Sequencern schuf er eine gleichermaßen abstrakte wie eingängige Musik, die – zusammen mit den deutschen Elektronikern von "Kraftwerk" – zum Wegbereiter des Synthie-Pop wurde. Nachdem sich Jarre entschlossen hatte, seine elektronischen Breitwand-Sinfonien auch live aufzuführen, wurde er zum Megastar: Er konzertierte unter dem Arc de Triomphe vor über einer Million Zuschauer, am Fuß der Pyramiden von Gizeh, zum 25. Geburtstag der NASA in Houston, in seiner Heimatstadt vor Papst Johannes Paul II., auf der ehemaligen Lenin-Werft in Danzig – und als erster westlicher Popmusiker überhaupt in China.


Ein Auftritt vor zweieinhalb Millionen Zuschauern im Pariser Hochhausviertel La Défense brachte ihm einen Eintrag ins Guinness-Buch der Rekorde ein.

Jean Michel Jarres hypnotische Soundgebilde sind regelmäßig Bestandteil von Dokumentarfilmen, bevorzugt mit den Themen Tiefsee, Hochgebirge und Weltraum. Er selbst betont den visuellen Aspekt seiner Musik bei den Live-Auftritten, die wahre Multimediashows aus Klang und Licht sind.

Christian Pfarr 
Source: swr.de

            

Klangkünstler Jean Michel Jarre wird 65


23.08.2013
Personifizierte Gigantomanie am Keyboard
Foto: Musik,maePT,APA(epa)
 Jean Michel Jarre mixt Töne wie andere Ingredienzen beim Kochen. "Die elektronische Musik ist sehr nah am Essen und Kochen. Man mixt die Zutaten, die Gewürze", sagte der König der Amplituden-Musik dem Nachrichtenmagazin "Der Spiegel" vor seiner Deutschland-Tournee im Jahr 2010. Am 24. August wird Jarre 65 Jahre alt.

Mit seinem Synthesizer-Mix "Oxygène" gelangte der Elektronik-Musiker 1976 an die Spitze der Hitlisten und mit seinen Event-Konzerten in das Guinness-Buch der Rekorde. Jarre hat mit seiner Amplituden-Musik die Entwicklung der elektronischen Popmusik nachhaltig beeinflusst.

Der Klangkünstler wurde in Lyon geboren, der Hauptstadt der Gastronomie. Dass er seine Kunst mit dem Kochen vergleicht, erstaunt deshalb weniger. In seiner Familie habe man immer gut gegessen, erzählte er dem "Spiegel". Deshalb mixt Jarre fleißig weiter. Seine Welttournee brachte ihn 2010 auch quer durch Europa. Dabei fügte er den größten Erfolgen seiner 40-jährigen Karriere neue Kompositionen hinzu. Vor wenigen Tagen spielte er in Tunesien in Karthago.

Mit "Oxygène" schaffte Jarre 1976 den Durchbruch. 1978 folgten "Equinoxe" und 1986 "Rendez-vous". Der Synthesizer ist für den Elektro-Musiker eine der wichtigsten Erfindungen der Musikgeschichte. Statt von dem gegebenen Klang der Instrumente auszugehen, erlaubt das Gerät dem Komponisten neue, nahezu beliebige Klänge zu entdecken. Seine Musik ohne Worte habe einiges Potenzial, wie er in einem Interview der "Süddeutschen Zeitung" sagte. Sie gleiche der lyrischen Abstraktion in der Malerei. Seine Kunst erzähle keine Geschichten, sie erzeuge Stimmungsbilder. Manche Kritiker bezeichnen seine Musik als hypnotisierend, andere als langweilig.

"Zu einem Konzert zu gehen und jemandem dabei zuzusehen, wie er hinter einem Keyboard oder einem Laptop steht, ist weder sexy noch visuell besonders beeindruckend", erkannte Jarre schon sehr früh. Deshalb setzt er seine Musik in Szene. Nebel, Feuerwerke und Laserballett: Die gigantischen Musik- und Lichtschau-Spektakel zogen in Peking, in Athen vor der Akropolis und in Ägypten vor den Pyramiden von Gizeh Millionen von Zuschauern an.

Sein Live-Konzert zum französischen Nationalfeiertag am 14. Juli 1979 lockte etwa eine Million Menschen an. In Moskau zählte man 1998 rund 3,5 Millionen. Doch nicht nur die Weltrekord-Schauen des Ex-Mannes der englischen Schauspielerin Charlotte Rampling sorgten für Schlagzeilen. Im Jahr 2004 füllte die Trennung von Leinwandstar Isabelle Adjani die Seiten der Boulevardpresse.

Jarre stammt aus einer Musikerfamilie. Sein Vater, Maurice Jarre, schrieb die Musik zu den Filmen "Lawrence von Arabien" und "Dr. Schiwago". Musikalisch beeinflusst hat ihn der Dirigent und Komponist jedoch nicht. Seine Eltern trennten sich als er noch klein war. Zu seinem Vorbild machte er seinen Lehrer Pierre Schaeffer. Der französische Komponist und Schriftsteller (1910-1995) experimentierte mit Alltagsgeräuschen. Er lehrte Jarre, dass sich die Musik nicht nur auf traditionelle Instrumente und deren festgelegten Tonhöhen beschränke.

       

Source: suedtirolnews.it

27/08/2012

Jean-Michel Jarre : Fiesta de folie au VIP Room pour son anniversaire


27 Août 2012


Au milieu des palmiers et des plages de sable fin, le VIP Room de Saint-Tropez demeure l'épicentre de la folie azuréenne. La jet-set du monde entier s'y bouscule frénétiquement tous les étés, avec la garantie d'une soirée réussie, orchestrée par les meilleurs DJ du monde. Jean-Michel Jarre, grand habitué des lieux, en sait quelque chose...






Comme l'an dernier à la même époque, c'est au VIP Room de Saint-Tropez qu'il a célébré son anniversaire, ce samedi 25 août. Pour souffler ses 64e bougies, l'auteur-compositeur de renom a investi le temps d'une soirée de folie le night-club de son ami Jean-Roch. Les deux complices se connaissent bien puisqu'il y a dix ans de cela, Jarre faisait une sacrée fleur à Jean-Roch, en composant pour lui Geometry of Love pour devenir l'hymne de ses discothèques VIP Room.

Au son des plus grands hits du moment remixés en live, Jean-Michel Jarre, sourire aux lèvres et entouré de tous ses amis, s'est offert une nouvelle jeunesse le temps d'une soirée. L'artiste a siroté quelques coupes de champagne et s'est délecté d'un délicieux gâteau aux fruits rouges et à la crème sur lequel trônaient deux feux de bengale projetant des étincelles.

Célibataire depuis son divorce d'avec Anne Parillaud il y a deux ans de cela, Jean-Michel demeure un père de famille épanoui. Papa d'Emilie et de David, il est même doublement grand-père, Emilie ayant deux enfants. Nul doute qu'une célébration en famille de son 64e anniversaire est prévu dans un cadre plus intimiste mais tout aussi joyeux, afin de construire de nouveaux souvenirs impérissables...

Joachim Ohnona 

Source: purepeople.com

26/08/2012

L’anniversaire surprise de Jean-Michel Jarre au VIP Room ! 2011

Happy Birthday Jean-Mi !

Le chanteur au 80 millions d’albums vendus a fêté ses 63 ans mercredi 24 août. En vacances à , il est passé saluer son pote au … où une petite surprise l’attendait pour son anniversaire ! 

a eu droit à une superbe surprise pour son 63ème anniversaire. A Saint-Tropez pour faire une pause, le passage obligé chez Jean-Roch, le roi de la fête, n’a pas manqué. Et là surprise : le patron du VIP Room a organisé une fête en son honneur ! Le chanteur a même eu droit à une tarte tropézienne, surmontée de l’inscription « Happy Birthday Jean-Mi » ! Ce n’est pas à tout le monde que Jean-Roch offre des tartes tropéziennes, donc Jean-Michel Jarre, bien que surpris, en a bien profité !



VIP Room‎
Résidence du nouveau port
83990 Saint-Tropez

Source: celemondo.com

24/08/2012

Happy Birthday Jean Michel - Anniversaire de Jean Michel Jarre le 24/08/2012

Mr Jean Michel Jarre ...Wishing you every happiness on your special day. May all your wishes come true. Thank you for all the wonderful concerts and music!
Happy Birthday Jean Michel!





Jean-Michel Jarre zodiac sign - Virgo

(August 23 to September 22)





Nightlife: VIP Room – St. Tropez



If St. Tropez sleeps till noon it has a lot to do with the VIP Room and its host  Jean-Roch. The VIP Room is a supper and dance club located in the center of the village that attracts some of the sexiest, not to mention famous, guests in the world.
Read more: st-tropez.viproom